Siłaczki z Koleśnik
Kilka dni temu miałem w końcu czas na wyprawę na głęboką Wileńszczyznę. Głęboką, a zarazem ostrą. Kilkadziesiąt kilometrów jazdy drogą podziurawioną ręką, surowszej tutaj, zimy i człowiek jest na etnicznej granicy. Wersoka II. Jest i Wersoka I, ale mnie interesowała właśnie ta z dwójką. Nawet w czasie nieprzyjemnych roztopów okolica wygląda miło dla oka. Rzeczka,… Czytaj dalej »