Wileńszczyzna ma prawie wszystko. Ma też najwyższy szczyt Litwy. Prawie robi jednak w tym przypadku różnicę, bo najwyższy punkt nizinnego kraju leży na wysokości 294 metrów nad poziomem morza i nijak nie kojarzy się górami, nawet komuś, kto bywał głównie w nie aż tak wysokich Sudetach. Zatem prawie nie czułem się jak w górach… prawie, bo stado owiec jednak przysporzyło trochę halnego klimatu.
Kompetentnym w sprawie osobom nie zbywało na inwencji bowiem najwyższy punkt nazywa się Aukštasis kalnas, po polsku tłumaczony jako Wysoka Góra. W swojej oficjalnej roli funkcjonuje od 2004 r., bowiem to wówczas grupa specjalistów z Wileńskiego Uniwersytetu Technicznego wykryła, że wzgórze to jest wyższe od odległej o kilkaset metrów Góry Józefowej, niższej o około metr.
Miejsce nie jest może spektakularne, ale jednak piękne w swoim rustykalno-leśnym charakterze. Jest tu dostateczny parking, wygodna, oznaczona ścieżka łącząca go z dwoma wzgórzami. W sam raz na niewymagający spacer. Na Wysokiej Górze estetyczna, nie gryząca się z naturalnym otoczeniem drewniana wieża widokowa, z której rozciąga się ładna szeroka panorama okolicy, choć bliską białoruską stronę granicy zasłania las.
Oznaczenia szczytów wykonane są głazami z ledwie wkutymi inskrypcjami, czego nie można napisać o brzydkiej, wylanej z betonu małej para-tablicy pozostawionej koło Góry Józefowej przez pograniczników. Natomiast na Wysokiej Górze znajduje się monument mający postać kamiennego kręgu z pordzewiałą i okopconą, stalową koroną na środku, upamiętniająca epizodycznego, ginącego w pomroce XIII wieku, pierwszego i ostatniego króla Litwy – Mendoga. Upamiętnienie robi wrażanie na surowo-barbarzyński sposób. W kamiennych okowów, ze statecznie i butnie wyciągniętymi szyjami, próbują się wyrwać konie, których łby wskazują cztery strony świata. Gładko oszlifowane kontrastują z naturalną chropowatością otoczenia. Na Górze Józefowej panuje z kolei wyrzeźbiony w pniu w typowo litewskim stylu wielki książę Witold.
Na najwyższy, choć i tak niski punkt Litwy trafić o tyle łatwo, że znajduje się ledwie o dwa kilometry od Miednik Królewskich i tamtejszego wielkiego zamku – jednego z bardziej okazałych historycznych miejsc Litwy. To zaledwie 35 km z centrum Wilna.
Karol Kaźmierczak