Archiwum autora: admin

Dzika Wileńszczyzna

Dopiero na Wileńszczyźnie pojąłem jak silne piętno na rodzinnym Dolnym Śląsku odcisnęła germańska cywilizacja, jak bardzo jest on obmierzony, wygrodzony, zorganizowany, zabudowany, zmeliorowany, zaorany i obsiany. Tutaj już kilkaset metrów za ostatnim domem wchodzi się do lasu, królestwa natury. Są to najczęściej lasy użytkowe, ale piła drwala nie prześwietla ich raczej tak szybko i tak… Czytaj dalej »

Wiosna

Witam wiosnę na Wileńszczyźnie. A może to ona wita mnie. Na Wileńszczyźnie widzę ją wyraźnie. Taką dziewiczą, delikatną, nieśmiało pojawiającą się dopiero porankami, czasem zaspaną przedpołudniami po ciągle mroźnych nocach. Widzę, gdy ledwie wyczuwalnym na policzku chuchnięciem panna wiosna, z trudem, powoli, całymi tygodniami topi coraz brudniejszy śnieg, długo zalegający w rowach i leśnych ostępach.… Czytaj dalej »

Młodzież z Polski i Litwy zainaugurowała parterstwo na (nie)małą skalę

W marcu ruszył projekt partnerstwa na małą skalę Erasmus+ angażujący młodzież z Polski i Litwy. By konstruktywnie pracować młodzież z dwóch stron granicy musiała się dobrze poznać. W ramach swoich działań na rzecz wspierania Polaków za granicą, upowszechniania wiedzy o nich w Polsce i budowaniu relacji społecznych między obywatelami różnych państw Fundacja Kompania Kresowa postanowiła… Czytaj dalej »

Rudniki – ulicówka pamiętająca króla Zygmunta

Przedwczoraj dotarłem w kolejne niezwykłe miejsce Wileńszczyzny. Kolejny raz nie pierwszą klasą. Kilkanaście kilometrów dziurawej drogi przez puszczę. Niby asfaltowana, ale tego asfaltu i za Związku Radzieckiego i za Republiki Litewskiej wystarczyło tylko na tyle by jechał po nim jeden samochód. W przypadku mijania trzeba się usunąć prawymi kołami na żwirowe pobocze. Cała ta wyprawa… Czytaj dalej »

Siłaczki z Koleśnik

Kilka dni temu miałem w końcu czas na wyprawę na głęboką Wileńszczyznę. Głęboką, a zarazem ostrą. Kilkadziesiąt kilometrów jazdy drogą podziurawioną ręką, surowszej tutaj, zimy i człowiek jest na etnicznej granicy. Wersoka II. Jest i Wersoka I, ale mnie interesowała właśnie ta z dwójką. Nawet w czasie nieprzyjemnych roztopów okolica wygląda miło dla oka. Rzeczka,… Czytaj dalej »

O szczepieniu jednak można w twoim języku

Postulat oficjalnego używania języków mniejszości narodowych od 32 lat nie doczekał się w Rebublice Litewskiej realizacji. Wszystkie oficjalne napisy powinny być sporządzane wyłącznie w języku państwowym – litewskim. Choć teoretycznie istnieje luka pozwalająca opatrywać napisy informacyjne tekstem w innym języku (koniecznie mniejszą czcionką), to budzi to ciągle urzęnicze kontrowersje. Nawet na takich obszarach jak rejon… Czytaj dalej »

Poradziecki fast food

Cywilizacja radziecka dała światu Gułag, ale też sputnika, kosmonautów, Andrieja Tarkowskiego, Władimira Wysockiego, UAZa 452, krokodyla Gienę, piwo lane do słoika i czebureka. Czebureka nie tyle dała co rozpowszechniła, bo upichcili go jako pierwsi, według różnych źródeł, Tatarzy, bądź mieszkańcy Kaukazu. Internacjonalistyczne braterstwo republik zaniosło go aż na Litwę czy Ukrainę. Wraz z migrującymi ludźmi… Czytaj dalej »

Młodzież komunikuje…/Jaunimas bendrauja… [PL/LT]

Polska i Litwa… tak bliskie, a w gruncie rzeczy jednak często tak odległe pod względem wiedzy o sobie nawzajem ich mieszkańców, często skoncentrowanych na przestrzeni Zachodu. Wiedzy tak małej, że skutkującej brakiem uświadomienia mieszkańców Polski, że w wielokulturowym społeczeństwie Litwy 6 proc. to etniczni Polacy, w paru jej rejonach stanowiący zwarte społeczności lokalne. Taką społecznością… Czytaj dalej »